Wspomnienie p. Mirosław Grzybowski

Dobra  pamięć  to  trwały  zapis , przekaz  następcom

Wspomnienia  z  wieku  XX  o  Tych ,  którzy potrafili  wskazać  drogę  i przekazać  jak  nią

kroczyć ….

SPOTKANIE przyjacielskie wraz z życzeniami świątecznymi 2012-12-20 od lewej:

– inż. Mirosław Grzybowski – członek zarządu PWiK Olsztyn 1997÷2017, absolwent Technikum Budowlanego rok szkolny 1965/1966 kl. III TS, instalacje sanitarne, wychowawca mgr Danuta Pomorska,

– inż. arch. Janusz Chojnacki, Dyrektor Zespołu Szkół Budowlanych 1953÷1991,

– mgr Józef Kardynał, Wicedyrektor Zespołu Szkół Budowlanych 1962÷1974,

Nowość na rok szkolny 1963/1964

Po raz pierwszy w Technikum Budowlanym rozpoczęto kształcić absolwentów o specjalności instalacje sanitarne. Należy podkreślić , że wówczas rozwój budownictwa potrzebował takiej specjalności, gdyż była ona nieliczna w szkolnictwie zawodowym.

Lokalizacja Zespołu Szkół Budowlanych w sąsiedztwie ważnych obiektów miasta

Klasa instalacyjna na warsztatach szkolnych 1967 r.

Spotkanie absolwentów klasy III TS rok szkolny 1965/1966 po 46 latach w dniu 30 czerwca 2012 r. z  wychowawcą mgr Danutą Pomorską i dyrektorem Zespołu Szkół Budowlanych Henrykiem Gajdamowiczem.

Co pozostało w pamięci z tamtych lat w 2022r.

Wspomnienia, zdarzenia, ciekawostki mają swoje początki od daty rozpoczęcia edukacji. Ich trwałość od sukcesów lub zdarzeń budzących aprobatę środowiska koleżeńskiego a najlepiej pedagogów nauczających. Lecz sukces jest pełen lub częściowy o ile dało się wbudować pozytywne elementy w karierę zawodową. Należy pamiętać, że są dwie podstawowe oceny: samoocena, ocena zewnętrzna najczęściej uznaniowa przez społeczeństwo ewentualnie pracodawcę. Zawodowe zadowolenie jako minimum jest sumą obydwu ocen jako pozytywne. Doświadczenie, praktyka, długie lata pracy pozwalają na określenie wartości poszczególnych elementów przygotowań do zawodu, jak również samej pracy. Mnie jako absolwentowi pozostało wiele miłych wspomnień, refleksje z edukacji, a z perspektywy czasu ocena osobista tego co odczułem, doznałem, otrzymałem jako podwaliny wiedzy.

Należy przyjąć , że moja wypowiedź nie jest oceną kogokolwiek i żadnego elementu działalności szkoły. Są to moje indywidualne odczucia podkreślam przekazywane w pozytywnym znaczeniu. Wybór lokalizacji szkoły z inicjatywy Dyrekcji i Komitetu Rodzicielskiego przy ulicy Żołnierskiej był bardzo udany z perspektywą na przyszłe lata. Wówczas było to na skraju miasta w sąsiedztwie sadu, oczek wodnych, terenów upraw rolnych nieopodal placu budowy kompleksu Szpitala Wojewódzkiego. Miejsce w bezpośrednim sąsiedztwie stawów (oczek wodnych istniejących do dzisiaj dość wyraźnych śladów u podnóża skarpy, na której posadowiony jest kompleks szkolny) to miejsce, gdzie Olsztyn czerpał wodę pitną dla zaopatrzenia mieszkańców. Podobno trwało to około dwóch stuleci. W tym czasie woda sprowadzana była rurami drewnianymi wykonanymi techniką drążenia, wybierania środka z kłód i łączonych przy pomocy złączek żelaznych oraz innych rodzajów połączeń np. wpustów stożkowych. Wodę sprowadzano grawitacyjnie do studni kopanych z obudową drewnianą, a później

z cegły ceramicznej stamtąd pobierano wodę cebrzykami drewnianymi i skórzanymi wiadrami.

Ja w praktyce osobiście realizując infrastrukturę we Fromborku na 500 lecie uroczystości Kopernikowskich ,,Operacja 1001 Frombork”, koniec lat sześćdziesiątych XX wieku spotykałem elementy drewnianych rur wodociągowych doprowadzających wodę z rzeki Bałdy. Ich rok budowy

szacowany był na XIV wiek. Elementy rur drewnianych oraz koryt znajdowano na Starym Mieście w Olsztynie przy wykonywaniu wykopów. Oględzin fragmentów wydobytych i poddanych konserwacji można dokonać w muzeum na zamku lub siedzibie wodociągów olsztyńskich.

Kompleks szkolny posadowiono na najwyżej położonym terenie tuż obok wieży ciśnień, która zaczęła pracować w roku 1899 r. Dzisiaj pełni rolę obserwatorium astronomicznego. Lokalizacja ZSB przy ul. Żołnierskiej to zaledwie około 600 metrów od centrum miasta z dostępem bezpośrednim do komunikacji miejskiej łącznie z linią tramwajową. Uruchomienie nowej specjalności instalacje sanitarne na podbudowie Szkoły Rzemiosł Budowlanych w roku szkolnym 1963/1964 w Technikum Budowlanym, spowodowało napływ młodzieży nawet z południowej części kraju. Ja również rozpocząłem zdobywanie wiedzy na tej specjalności co później okazało się dobrym początkiem drogi zawodowej.

Spotkałem miłych wychowawców, pedagogów, dobrych fachowców, wykładowców umiejących przekazać wiedzę za co im wszystkim dziękowałem i nadal jestem wdzięczny.

Nauczyciele moi: wychowawca mgr Danuta Pomorska, mgr Krystyna  Barczewska, mgr Mieczysław Doroszuk, mgr inż. arch. Barbara Gadomska, mgr Regina Giergielewicz, mgr inż. arch. Andrzej Gucałło, mgr inż. Romuald Konopa, mgr inż. Kazimierz Kozyra, mgr inż. Karol Kondratowicz, mgr Jolanta Michelis-Pittner, inż. Jan Myśliwski, inż. Ludwik Sośnierz, mgr Henryk Nalewajk, mgr inż. Wiesław Nowak, Irena Palińska,  mgr inż. Stanisław Pawlak, mgr inż. Adolf Sapkowski.

Wszyscy nauczyciele byli wspaniali, przekazywali wiedzę jako pasję zawodu lecz niektórych z nich zapamiętałem w sposób szczególny.

Mgr Mieczysław Doroszuk (nauczyciel wychowania fizycznego) – szarmancki z bystrym wzrokiem z powiedzeniami „cycku”, „skokami zająca do drabinek”, inż. Ludwik Sośnierz – to dojrzały zawodowo i wiekowo Pan ze szklanką czarnej kawy z szerokim uśmiechem (zwany siłką przez uczniów) i powiedzeniem „ do tablicy na zarobek’’, „nie potrafisz to nie pchaj się na afisz”, „ szkoda gontów złaź z dachu”, inż. Jan Myśliwski – to chodzący dostojnie Pan wyróżniającym się krokiem i ubiorem, sposobem bycia, wyjątkowa spostrzegawczość (zaskakiwał uczniów swoim postępowaniem np. odpowiadającym przy tablicy czasem mówił: zapomniałeś zajrzyj do swego notatnika ja mówiłem o tym na piątej lekcji ), Irena Palińska – nazywana „Babcią” przez uczniów, opowiadała często o swojej wnuczce, a uczniów kochała jak wnuki.

Godne szczególnego podkreślenia są metody postępowania nauczycieli uczących trudnych przedmiotów zawodowych. Skuteczna forma przekazania wiedzy w zrozumiały sposób, łatwo przyswajalny budzący zaufanie. Widziałem i jestem przekonany, że ich osobowość, postępowanie oraz znacząca pozycja w społeczności dawała kierunek marszu i myślenia „ idź ich wzorem jak oni” a może będziesz ich następcą .

inż. Mirosław Grzybowski

absolwent kl. III Ts. 1965/1966

Przejdź do treści